W filmie Amadeusz Milosa Formana
Antonio Salieri nieszczęśliwy , opuszczony przez wszystkich opowiada księdzu o swojej znajomości z Mozartem.
Rozmowa ta ma miejsce w zakładzie dla obłąkanych,
ale Salieri obłąkany nie jest
tylko szalenie zgorzkniały.
Ma świadomość zła, które wyrządził.
Świadomość przegranego życia.
Mówi , że słysząc muzykę Mozarta, nie słyszał głosu tresowanej małpki ( bo tak sobie wyobrażał swego konkurenta )
to co usłyszał to był głos Boga :
Salierego zagrał F. Murray Abraham- doskonały w tej roli, która przyniosła mu Oscara.
Dziś chciałam się odnieść tylko do tego jednego motywu.
Bo bezsprzecznie jeśli chcę usłyszeć głos Boga to słucham Mozarta.
Przedruk notki z :
http://lula322.blog.onet.pl/