Prince. Uwielbiam tego faceta.
O muzyce Prince'a pisał Miles Davis w swej biografii i były to same superlatywy:
"...Prince robi tyle rzeczy, prawie tak , jakby wszystko potrafił; pisze, śpiewa , produkuje i gra muzykę, gra w filmach , produkuje i reżyseruje je – i obaj , on i Michael Jackson , naprawdę potrafią tańczyć .
Obaj to sukinsyny( dla Milesa określenie sukinsyn jest wyrazem największego podziwu :) przypadkowo tłumacz – Lula :)
ale Prince'a lubię trochę bardziej , jako kompletny i uniwersalny talent muzyczny . Oraz gra , że głowa odpada , jak również śpiewa i pisze ..."
Pewnego razu zapytałem Prince'a : „Gdzie w tej kompozycji jest linia basu? ” Odparł : „ Miles , ja nie piszę linii basu i jeśli kiedykolwiek ją usłyszysz, wyrzucę basistę , bo mnie linia basu przeszkadza ”
"Prince jest jak kapłan dla rozrywkowych gości . Jest muzyką ludzi , którzy ruszają w miasto po dziesiątej czy jedenastej wieczór.
(…) jest bardzo miłą osobą z rodu trochę nieśmiałych, a także trochę geniuszem.
Wie, co może i czego nie może zrobić w muzyce i we wszystkim innym .Dociera do wszystkich, bo urzeczywistnia wszystkie iluzje .Ma w sobie coś nieprzyzwoitego , prawie jak alfons i dziwka w jednej osobie , jak transwestyci."
Sign O the Times:
Purple Rain :
Kiss :
Byłam na jego koncercie na Openerze.Niesamowity
To co o nim napisał Miles Davis to prawda, sama prawda i czysta prawda. Prince jest geniuszem.
Uświadomiłam to sobie ( znów) :)
gdy wysłuchałam jak wykonuję ten utwór
w nieco innej aranżacji
która przywiodła mi na myśl Herbie Hancock'a :
ROCKIT :
Dla mnie,to te same inspiracje.
Prince jest drobnym facetem,poruszał się na scenie z lekkością doskonałego tancerza .Prawdziwe sceniczne zwierzę.Showman. Artysta kompletny. Kupił nas z marszu:)
Mnie na pewno:)
przedruk z : lula322.blog.onet.pl