Miron Białoszewski
CZARNA ZIMA
ULICA NIE ZGASZONA
ŚWIT
stoję
ę to ja
ten patyk
na który nawija się
niebo z wronami
długo cierpliwie i w zapamiętaniu
chińsko
a potem to odwija, zwija
od siebie, do siebie
ile chce
pamięć
moja cesarska mość
kra
moja mać
"Kra moja mać" to takie zawoalowane przekleństwo.
Białoszewski był schorowany gdy pisał cykl " Namawianie na wrony", z którego pochodzi powyższy wiersz.
Śnieg
Czerń wron na surowym niebie.
Schyłek życia.
Film Andrzeja Barańskiego o życiu poety
Parę osób, mały czas
przedruk : lula322.blog.onet.pl