Lula322 Lula322
1317
BLOG

Dlaczego nie mam matury z religii?

Lula322 Lula322 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 109

 

 

A chodziła na religię pięknie

 

To miała być rozprawka/ prezentacja na narzucony lub wybrany samemu temat. No i Lula wybrała:" Dlaczego Boga nie ma. Uzasadnienie naukowo- filozoficzne".  A była wtedy przesycona poglądami pewnego fizyka. Amen. Propozycja poszła.

Ksiądz woła Lulę i orzeka: Jako ksiądz nie mogę się zgodzić na ten temat. Proszę wybrać inny. Ksiądz swoje . Lula również swoje. Konsensusu zabrakło.

I tak matura z religii trafiła na listę prac nienapisanych- które  przecież są.

Mam więc listę prac napisanych i nienapisanych też.

Dziwne. Rozmawiam z bardzo różnymi osobami o jeszcze różniejszych poglądach. I zdarzają mi się następujące sytuacje: Wiesz w filmie: „Ostatnie kuszenie Chrystusa „było.... i  słyszę - zmień temat. Astrologia, wróżby, herezje -zmień temat też. Nawet żartem- Nie!

Gdzie zgoda na wysłuchanie staje się grzechem. Jest wiara? Bo jest i już - nie tykać... Mój dziadek- matematyk dał się złapać :) Orzekł :No cóż -jeśli nie jesteśmy w stanie ogarnąć nieskończoności - to tym bardziej nie możemy wykluczyć istnienia Boga. Bardzo „ pascalowskie” :) I to jest  jedna z ważniejszych dla mnie myśli, niewiele mi takich sprzedał, nie był specjalnie " rodzinny".

Zdarzało mi się także słyszeć: " Idź precz Szatanie.” ! Serio:) I że heretyczka-norma. Rozmowa o przekonaniach religijnych jest na liście tematów niebezpiecznych.

Także tu na Salonie bywało nieprzyjemnie- i to w rozmowach z katolikami-czytaj- liczyłam na pewną łagodność w wymianie poglądów -ale się przeliczyłam:) Zresztą nie wiem na co liczyłam- nie jestem osobą z cukru.

Ostatnio  dla sportu poczytuję sobie Adorno- tak bardzo chciał oddzielić wszelką sztukę i piękno od Boga- im bardziej chciał - tym bardziej absurdalna była to ucieczka.

Czy ja jako obszczymurek Lula jestem w stanie naruszyć Jego majestat? Poruszyć Bogiem? Obrazić? To znaczy czy można? Obrażam Jego czy siebie?

Dlaczego nie zadawać pytań? Lęk budzi zadanie pytania czy świadomość , że zostanie się bez odpowiedzi ? Bo przecież i tak jest. Pascalowska radość z poszukiwania jest radością?

W kontrze- jeśli cenię dialog- nie mam prawa narzucać tematu- tym bardziej uznawać:

Jaka jest Twoja wiara jeśli nie chcesz?

Jaki Ty jesteś jeśli nie chcesz...

Nie mnie to oceniać. Nie mnie wartościować

Pamiętam myśli z Simone Weil ,radość jaką odnajdywała w odmawianiu" Ojcze nasz"

Ja taką  samą radość odnajduję w zadawaniu pytań. Wierzę w myśl racjonalisty Huxley'a , że czasem przekleństwo zbliża do Boga bardziej niż modlitwa.

Upajam się zadawaniem pytań. Czy czuję się przez to bardziej wysublimowana ? Lipa prawda.

Moja modlitwa/ moje przekleństwo.

Chciałabym wierzyć w równowagę , że dostajemy tyle ile dajemy.

Nie miałabym nic przeciwko temu by Bóg przypatrzył mi się z takim skupieniem z jakim ja próbuję  przypatrzeć się Jemu

Poczytał Lulę.

 

 

Lula322
O mnie Lula322

************************************************************************************************************************************************************ Na Salonie od 29.I.2011 *************************************** >

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie