Krystian Zimerman w Essen gdy zobaczył filmującego go Gościa.Jak stwierdził -”YouTube niszczy muzykę"
Nie on pierwszy.Nie uświadczysz na YouTube nagrań z koncertów np Prince’a.
Pamiętam koncert na Openerze:) To było przeżycie:) Kika dni później nagrania z koncertu były w necie - więc mogłam to przeżyć jeszcze raz ( Podrzuciłam je także na bloga ) Jednak tak szybko jak się pojawiły- tak szybko zniknęły.
Prince jest stanowczy- niewiele jego muzy na yt , oficjalnych klipów też.
Era przed yt- stanowczo filmować zabraniał Jerzy Grotowski - wręcz miał na tym tle fioła.Reagował na czerwone światełka kamer jak byk :)
Rozumiem misterium koncertu , misterium performance, jego hermetyzm ( swoją drogą-ten smartfon z koncertu Zimermana przemycił jakiś chytrusek )
z drugiej strony jednak- szalenie lubię oglądać występy live, gdy artysta jest żywy.
YouTube kradnie? Kradnie. Ale też pozwala poznać, pozwala pamiętać. YouTube jako Prometeusz?:) Wyczuwalny jest tu konflikt interesów .
Co do samego portalu. Pamiętam czasy gdy na ukochany kawałek w radiu się czekało :) I jak leciał to była euforia ! Moja piosenka !Teraz mogę mieć ją z marszu. Chociaż nadal potrafię się zatrzymać przechodząc pod oknami szkoły muzycznej. Muzyka zasłyszana przypadkowo smakuje inaczej. To nie są chwile ,które zapewnisz sobie odtwarzając dźwięki z automatu.
net.niestety :)
P.S.
By było jasne- wrócił na scenę i dokończył- bez bisu już jednak.
170958
Komentarze