wygląda tak
Potrafię sobie wyobrazić, jak przy tym biureczku
pisał o geniuszach muzyki, by po chwili stwierdzać, że tak naprawdę człowiek nie znaczy nic.
Nie liczy się artysta.Liczy się dzieło.
Przypomina mi się "Amadeusz" Formana.
Motyw z filmu. Odkrycie Salieriego
Muzyka, która nie jest głosem tresowanej małpki
tylko głosem Boga
Biedny ten Adorno- gdyby się chociaż wygłupiał- ale nie.
Lulka
PS.
Poza tym lubię podglądać
W pewien sposób też biureczko przypomina mi marzenie o wewnętrznej przestrzeni
Jak w znanym kawałku:) Gdzie zdejmę kapelusz tam mój dom :)